Był/była to Paul. Liam pogadał z nim chwilkę i zaraz wyszczerzony podszedł do nas.
J - A tobie co.
Li - Idziemy z chłopakami na miasto nagrywać sceny do teledysku.
J - O jak fajnie - powiedziałam, a do mojej głowy zaczęły napływać super pomysły.
Li - Tak a wy tu zostajecie z żoną Paula, Clodagh.
J - I fajność się urwała - powiedziałam, a Liam wybuchnął śmiechem. - Dobra Di chodź do mnie do pokoju powiem dużemu dziecku.
D - Komu?
J - Zaynowi.
Li - Przecież mówiłaś, że nie wiesz gdzie jest.
J - Yyy dostałam telepatyczną wiadomość - Diana się zaśmiała, a Li wywrócił oczami. Zamknęliśmy pokój i ruszyliśmy do mnie. Jak się okazało wszystkie małpy były na miejscu. Gdy weszliśmy spojrzenia wszystkich zostały skierowane na nas.
Li - A wy co ćwiczycie dziki wzrok po kryjomu - powiedział przerażony, a ja wybuchnęłam śmiechem.
J - Ludzie, poznajcie Dianę, Diano poznaj dzieci dżungli, to Harry, Louis, Niall i Zayn - pokazałam na każdego ręką, a Diana spaliła buraczka.
Lou - Oj chyba nieśmiała, może marchewkę na odwagę - powiedział i wystawił w jej stronę marchew.
D - Nie dziękuje - powiedziała, a Lou zrobił smutną minkę.
H - Kochanie nie smutaj Jewel chętnie zje - powiedział mój braciszek i zmuszona musiałam wziąć marchew. Z zadowoleniem wgryzłam się w pomarańczowe cudeńko.
Li - Ej chłopcy my się już zbieramy - wrzasnął Liam patrząc na zegarek.
N - Co - powiedział Niall, a no tak dopiero nas zauważył. Oj chyba się chłopaczynie zaspało.
Li - No jedziemy nagrywać sceny do teledysku.
N - Aaaaaaaaaaaaaaa.
J - I tak o to dochodzimy do pytania, czy Niall jest prawdziwą blondynką - powiedziałam a wszyscy wybuchnęli śmiechem - powiedziałam to na głos.
Z - Tak.
J -Sorki żarłoczku - powiedziałam i się do niego przytuliłam.
N - Nie gniewam się - powiedział i wgryzł się w jabłko.
Chłopcy szykowali się do wyjścia, gdy nagle Zayn zawrócił się i pocałował mnie w usta.
Z - No dopiero teraz mogę iść.
J - Zayn poczekaj - powiedziałam a on zatrzymał się w pół kroku.
Z - Tak.
J - Jak będziecie wracać kup marchewkę - wyszczerzyłam się, a wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Z - Jasna sprawa pa - wyszli, a my z Dianą spojrzałyśmy na siebie i rzuciłyśmy się do laptopa.
D - Co oglądamy.
J - Anime - wrzasnęłam, a Di zaśmiała się. Włączyłyśmy od pierwszego odcinka Fairy Tail i z zapartym tchem oglądałyśmy. Gdy leciał 4 odcinek ktoś zapukał do drzwi. Niechętnie włączyłam pauzę i poszłam otworzyć. Za wrotami stała średniego wzrostu kobieta o brązowych włosach.
C - Hej jestem Clodagh, ale mówicie mi Clo.
J - Jewel, ale możesz mówić Jel lub JJ.
D - Diana lub Di.
C - No to co dziewczyny gotowe na imprezkę. - wrzasnęła.
J - Okej - powiedziałam zaskoczona.
Wpuściłam ją do środka. Jak nastolatka wskoczyłam na łóżko i zaczęła skakać.
C- Dołączycie.
J - Bardzo bym chciała, ale mi nie wypada.
D - Mi tak samo.
C - A co jest - powiedziała siadając wygodnie,
J - Jestem w 3 miesiącu ciąży.
D - Ja w pierwszym.
C - A ja w 4 i jak widać szaleje na całego - zaśmiała się a my zaskoczone spojrzałyśmy na nią.
J - Nie widać.
C - Okej to co robimy.
D - Może poplotkujemy.
C i J - Jestem za - usiadłyśmy w kółeczku i przy soku jabłkowym i marchwiowym zaczęłyśmy plotkować. Nawet nie wiem kiedy usnęłyśmy na podłodze pośród kartonów po sokach.
Dupa, dupa, dupa i jeszcze raz dupa. No ale co tam. Zapraszam was na fairy-tail-with-me.blogspot.com i wlasny-ninja.blogspot.com a także na blog mojej kochanej siostrzyczki. One-step-to-word.blogspot.com
Twoje komentarze są zbędne, bo rozdział całkiem niezły Ty dupo :-D
OdpowiedzUsuńTy mnie dobijasz mowie ci po raz 1oo ze rozdział nie jest dupny.!!!
OdpowiedzUsuńJest ZAJEBISTY.<3
Czekam na nowy.:-)
Rozjebałaś mnie tym tekstem :"I tak o to dochodzimy do pytania, czy Niall jest prawdziwą blondynką" hahahaha ;D
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, nie gadaj głupot ;]
Czekam na nn ;>
http://you-and-i-1d.blogspot.com/