sobota, 13 kwietnia 2013

#2

Zapraszam serdecznie do czytania i komentowania bloga z opowiadaniem mojej siostry: one-step-to-word.blogspot.com

Tam przeżyłam szok, otóż przy moim łóżku wydurniała się ta 5 oszołomów. Jak oni się tam nazywali One Durexon, chyba nie, a może One Debilejszyn, nie też nie pamiętam tylko że to było One D... coś tam. A C im w D.
R - Mam pytanie - powiedziałam a oni od razu na mnie spojrzeli - Dlaczego tu jesteście.
Lou - Przemiła pielęgniarka..
H - Która nazywała się Cindy.
N - Kazała nam tu przyjść.
Z - Cieszysz się co nie.
Li - A mówiłem, że się poznamy - powiedział wyszczerzony.
R - Zabije sukę - wrzasnęłam i wypadłam z mojej sali. Za mną wybiegły tamte debile. Pobiegłam do gabinetu pielęgniarek i otwierając drzwi z kopa weszłam do środka.
S - Tak kochanie.
R - Szukam Cindy.
S - Siedzi tam - Sarah wskazała kierunek a ja podeszłam do tej wywłoki. Czytała jakieś papiery. Spojrzałam na teczkę i myślałam że wyjdę z siebie. Była to moja historia choroby.
R - Pozwolił ci to ktoś czytać - wrzasnęłam wyrywając jej teczkę. Zdziwiona spojrzała na puste dłonie, a później na mnie.
P - Ja nie wiedziałam - powiedziała przepraszająco.
 R - A chuj mnie to boli masz zakaz zbliżania się do mnie i moich papierów jak nie wystarczy ci słowny to załatwię ci pisemny - wrzasnęłam a w moich oczach pojawiły się łzy - A tak poza tym mój pokój to nie przytułek - powiedziałam i oddałam papiery Sarze po czym wyszłam z pokoju i skierowałam się do swojej sali. Tam usiadłam na łóżku i przytuliłam moje dwa miśki. Są one ze mną od początku choroby. teraz jak mam iść do szpitala czy gdzieś wyjechać zawsze je ze sobą zabieram. Pierwszego z serduszkiem dostałam w dniu wyjazdu od Zayna, a drugiego od Nialla kiedy szedł na przesłuchania.



Nagle do sali wpadła znowu ta piątka chłopaków. Spojrzeli na mnie i się zdziwili kiedy zobaczyli mnie zalaną łzami przytuloną do dwóch pluszaków.
N - Wszystko okej.,
R - Nic nie jest okej - krzyknęłam.
Z - Ładne misie - powiedział z dziwną miną.
R - Wiem.
Li - To my może jednak się przedstawimy co ty na to.
R - Jak se chcecie - powiedziałam obojętnie.
Li - A więc ja jestem Liam Payne - zaczął ten z krótko przystrzyżonymi włosami.
H - Harry Styles - powiedział chłopak z mopem na głowie, a może to loki, a skąd ja to mogę wiedzieć,
Lou - Louis Tommo Tomlinson - powiedział kłaniając się nisko, na co zareagowałam cichym chichotem.
Z - Zayn Malik - powiedział, a ja zaskoczona spojrzałam na niego. Przecież to nie może być ten Zayn. Ten dzieciak, którego nazywali Bad Boy'em z Bradford.
N - A ja to Niall Horan - powiedział wyszczerzony blondynek o niebieskich oczach. Zaraz, zaraz ja te oczy znam to Niall, mój braciszek, ale to nie możliwe. Znowu mnie zamurowało.
Li - A ty to...- powiedział wybudzając mnie tym z transu.
R - Rosalie Cornic - powiedziałam nadal zszokowana. Nagle drzwi do sali się otworzyły i ujrzałam twarz......

4 komentarze:

  1. Zajebisty rozdział. Proszę cie dodaj dzisiaj jeszcze jeden bo doczekać sie nie moge.♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej ! Świetne ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak jeszcze raz przerwiasz w polowie zdanie to przyjde do ciebie wyciągne za kłaki i mi dokończysz czy ci sei podoba czy nie! albo sprzedam mocnego kopa że nie siądziesz przez tydzień na dupe? Czy wyraziłam sie jasno?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z osóbką powyżej :D
    Nie wolno tak przerywać!!!
    Rozdział interesujący <3
    I kogo zobaczyła? Tą plastikową pielęgniarkę ??

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy