środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 3

Wyszłam ze sklepu i wpadłam na kogoś. Tym ktosiem okazał się nie kto inny tylko Harry. No tak ja i moje szczęście. Czujecie ten sarkazm.
H - Nic ci się nie stało.
J - Obchodzi cię to.
H - No tak. Jesteś ładną dziewczyną i nie może ci się nic stać.
J - Gadka na podryw daruj sobie.
Z - U Hazza któraś odmówiła twoim słodkim zielonym oczętom.
J - Słodkie to on ma tylko loki, które ma ukryte pod czapką.
H - No wiem zawaliste są.
J - Tia w snach. Czyżbyś się  z kimś pokłócił.
H - Co czemu coś takiego sugerujesz.
J - Kiedy pokłócisz się z ważną dla ciebie osobą zawsze zakładasz czapkę, aby ukryć loczki - powiedziała i odeszłam. Odwróciłam się jeszcze i ujrzałam zdziwioną twarzyczkę Harrego. Oj czyżbym go zszokowała. Zadowolona z siebie poszłam do mojego domu z dzieciństwa. Podeszłam do niego i stwierdziłam, że nic się nie zmieniło. Z wahaniem weszłam przez drzwi wejściowe i skierowałam się do salonu. Nie pomyliłam się tam siedzieli dziadkowie, mama, tata i Gemma z narzeczonym.
J - Dzień dobry - powiedziałam z uśmiechem. No ciekawe czy mnie rozpoznają.
M - Ty to pewnie jesteś jakaś koleżanka Harrego.
Mój tato nie wytrzymał i się zaczął śmiać jak pojebany.
T - Wiesz co Anne własnej córki nie poznać.
M - Jewel.
J - Haha we własnej skromnej osobie.
Mama zaśmiała się i szybko podbiegł do mnie i przytuliła, to samo zrobili dziadkowie. Po odebraniu od nich czułości podeszłam do Gemmy i jej przyszłego męża.
J - Widzę siostra, że jednak znalazłaś swój ideał. 
G - Boziu mała jak ja się za tobą stęskniłam - powiedziała tylko i mocno mnie przytuliła. Ja zaśmiałam się.
J - A może byś mnie przedstawiła.
G - No fakt - zaśmiała się. - A więc to jest mój idealny narzeczony David, David poznaj moją młodszą siostrzyczkę Jewel.
J - Miło mi.
D - Mi również.
J - Mamo gdzie mogę odpocząć.
M - W swojej starej sypialni w trafisz.
J - No pewnie.
Pożegnałam się z rodzinką i poszłam na górę. Podeszłam do białych drzwi z tabliczką "Zakazane strefa zamknięta". Pogładziłam tabliczkę i cicho się zaśmiałam. Wspomnienia zaczęły napływać. Otworzyłam powoli drzwi. I moim oczom ukazał się nie zmieniony mój stary pokój. Ściany były koloru brązowego, pod ścianą wielkie łóżko z mnóstwem poduszek, biurko, półeczka z książkami, fotel i szafa. Na środku pokoju stała także teraz moja walizka. Podeszłam do niej i wyjęłam swoją piżamę w kotki. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i gotowa poszłam spać. Usnęłam szybciej niż przyłożyłam głowę do poduszki.


3 komentarze:

  1. No nie ma to jak nie poznać własnej siostry xD Harry gratuluję zdolności myślenia ... a może on ma chiński zapłon tak jak ja?? Wygrałam milion w totka ... .. .. 10 min później .. aaaaaaaaaaaaaaaa jej mamoo :D Czekam na następny i już się biorę za 20 i imagin for you :D A w tej weryfikacji obrazkowej 69 .. i jakieś słówka no nie no spoko :D Karola by się cieszyła a Harry skakał po całym domu xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehehe nie no nieźle widać, że marchewek się naćpałaś i palce ci się rozpisały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahah xD all day all night ćpam marchewki :D jak mogłaś o tym nie wiedzieć xD

      Usuń

Obserwatorzy