wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział 17

Okazało się, że mam przewlekłe zapalenie oskrzeli. W łóżku spędziłam tydzień, a opiekę nade mną przejęli chłopcy i Lucky. Najczęściej jednak siedział przy mnie Zayn. W końcu nadszedł ten dzień. Dzień wolności od choroby. Zdrowiutka zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki wziąć długą, odprężającą kąpiel, po dokładnym wytarciu ciała, wsmarowałam w siebie czekoladowy balsam. Zadowolona wysuszyłam jeszcze moje loki i ubrałam się tak . Włosy zostawiłam rozpuszczone. Gotowa zbiegłam na śniadanie. Tam zastałam gotującą Lucky. Ubrana była tak . Włosy splątane miała w kucyka.
J - Witam jaśnie panienkę - krzyknęłam w wejściu i podeszłam do niej i ją przytuliłam.
L - Hejka osiołku, naleśniczka z czekoladą na dobry początek dnia - zapytała z wielgachnym uśmiechem.
J - No pewnie. - Dziewczyna szybko podała mi talerz z naleśnikami. Z uśmiechem zaczęłam pałaszować śniadanko.
L - Jakie plany na dzisiaj.
J - Nowy tatuaż bym zrobiła.
L - Ja też - powiedziała z uśmiechem. Lucky miała już siedem tatuaży. Na lewym przedramieniu tak jak ja napis Love&Lucky, serduszko, na odwrocie ramienia, 3 nutki za uchem, koniczynkę na przedramieniu prawym, jaskółkę na karku, piórko i napis "I Believe I can Fly" po prawej stronie pępka i gwiazdkę na prawym przedramieniu obok koniczynki. 
J - No to jesteśmy umówione po śniadanku idziemy do studia tatuażu.
L - O yeah.
Zaśmiałyśmy się i szybko zaczęłyśmy zajadać naleśniczki. Po jakże smacznym śniadanku, szybko poszłyśmy umyć kiełki i ręce, po czym zamykając drzwi na klucz wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy do tatuażysty. Tam szybko przywitałyśmy się i poszłyśmy do recepcji. Siedziała tam jakaś napalona 19-nastka. Przywitała nas znudzonym tonem.
R - W czym mogę służyć.
L - Chciałybyśmy sobie zrobić tatuaże.
R - Aby móc sobie zrobić tatuaż musisz mieś skończone 18 lat, albo zgodę rodzica.
J - Ale my mamy już 18 lat.
R - Poproszę o dowody osobiste.
Szybko je wyjęłyśmy i podałyśmy tamta z szokiem spojrzała na mój.
R - Nazywasz się Jewel Styles.
J - Tak, jakiś problem.
R - Jesteś siostrą Harrego Stylesa, tego Harrego Stylesa.
J - No tak.
R - Wow, a wiesz, że on i Zayn Malik właśnie robią sobie tatuaże.
L - O kuźwa wpadłyśmy.
J - Siedź cicho - powiedziałam do Lucky - Tak,a  więc kiedy możemy zrobić sobie tatuaże.
R - Teraz jest wolny termin.
L - Dobrze to poprosimy.
Tamta szybko poszła gdzieś i po chwili wróciła z fajnym 20 latkiem który okazał się tatuażystą.
T - Więc co dziewczyny chcecie mieć wytatuowane.
J - Takie coś : Klik i pokazałam mu zdjęcie - oraz Best Friend Forever na lewej kostce. 
T - A ty - zwrócił się z tym pytaniem do Lucky.
L  - To samo - posłała mu uśmiech. Po chwili tatuażysta wziął się do roboty, na pierwszy ogień poszła Lucky, po 30 minutach miała już swoje tatuaże na ciele, i przyszłą kolej na mnie. Szybko wytatuował mi napis na kostce i właśnie tatuował mi dłoń, kiedy z pokoju obok wyszli Harry i Zayn. Lucky spojrzała tylko na nich i szepnęła do mnie.
L - O cholera, chyba mamy kłopoty. 

3 komentarze:

  1. Fajny pomysł z tymi tatułażami :D oceniam tą część na 6 :)
    pisz szybko następną ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah kocham <333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahahahahha dostałam 6 woohoo, awww <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy